Jako, że wciąż mamy kalendarzową zimę, niezależnie od aury panującej na zewnątrz chciałabym Wam zaprezentować stylizację w otoczeniu najlepszej jej wersji, tzn. tej dawno zapomnianej śnieżnobiałej. ;) Główne skrzypce w mojej stylówce odgrywa oczywiście najbardziej rzucający się w oczy element, czyli spódnica. Absolutny hit sezonu nie tylko z uwagi na kratę, ale również na jej fason rodem z lat 60 i 70-tych. Generalnie aktualne trendy bardzo nawiązują do tego okresu i na rynku pojawia się coraz więcej krojów i modeli wzorowanych na tamtych latach. Niedługo będziecie mogły wyciągnąć z szaf "te gdzieś zakopane"szerokie spodnie albo bermudy (przeznaczone szczególnie dla osób wysokich i szczupłych).
Dodatkowo w poście wstawiam Wam piosenkę, w której zakochałam się bezgranicznie od pierwszego usłyszenia (podczas koncertu).Towarzyszy mi ostatnio dość często w te zimowe wieczory i świetnie komponuje się z półmrokiem i zapalonymi świecami. Pomyślałam, że może Wam też się spodoba i od teraz będzie umilać również Wasze wieczory i dni. :).
płaszcz/coat-Mohito
spódnica/skirt-Mohito
botki/boots-Stradivarius
kapelusz/hat-Reserved
torba/bag-F&F
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz